„Temat miesiąca” w TROP-ie to nasz ogląd rzeczywistości „tu i teraz”. To uruchomienie dyskusji nad tym, co dla nas ważne – z perspektywy ludzkiej i z perspektywy zawodowej, w wymiarze indywidualnym i społecznym.
Zajmujemy się tym, co aktualne, zasadnicze i praktyczne.
Po co to robimy?
Jeśli nie sposób obecnej, wymagającej, rzeczywistości ignorować, trzeba się z nią konfrontować, a jednocześnie uczyć, jak się z nią dogadywać.
W procesie tym upatrujemy ratunku przed zagubieniem i eskapizmem czasów turbulencji. Zależy nam na tym, aby temat miesiąca trafnie definiował jakiś ważny aspekt naszej rzeczywistości, tłumaczył go, a przy tym pokazywał konstruktywne wyjścia. Wierzymy, że realizm i otwarte, odważne nazywanie problemów to dobra droga do skutecznego działania.
W pracy nad wyborem tematu miesiąca dyskusje bywają gorące, co przy okazji scala wewnętrznie nas jako zespół TROP, pozwala się odnajdywać na nowo jako wspólnota zadaniowa.
Zapraszamy do włączenia się do tej dyskusji na naszych profilach w mediach społecznościowych – ciekawi jesteśmy każdego głosu.
Temat odwagi wybraliśmy w połowie lutego, kiedy nikt wtedy nie wiedział, ile tej odwagi rzeczywiście będzie trzeba mieć.
Zapraszamy do przeczytania naszego tekstu miesiąca, autorstwa Doroty Szczepan-Jakubowskiej.
W morzu tych wszystkich okropności, które nas wszystkich ostatnio dotykają, widzę jednak coś bardzo pozytywnego. Wygląda na to, że w naszym kraju nastał czas bohaterów codzienności.
To pielęgniarki, ratownicy i reszta personelu medycznego walczący z COVID-19, to wolontariusze i ludzie decydujący się na wzięcie uchodźcy do swojego domu.
Ludzie odchodzący z „odwiecznej” pracy i zmieniający swe życie na sensowniejsze z ich perspektywy.
LGTB+ pokazujący swą orientację i dopominający się swoich praw.
Ludzie budujący swe firmy w warunkach niepewności ekonomicznej spowodowanej wojną na Ukrainie i Polskim Ładem.
Kobiety protestujące gdzie się da przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego i również ci, którzy mimo głębokich podziałów społecznych i krwi na zębach przeciwników starają się tworzyć sytuacje dialogu umożliwiające konstruktywną konfrontację, a nawet zrozumienie.
To wielka sprawa, bo dzięki temu wykwitowi aktów codziennej odwagi odzyskujemy poczucie własnej wartości. Wreszcie kierujemy uwagę na piękne zachowania i solidarne gesty, na poświęcenia i godne podziwu wybory. Na odwagę optymizmu w trudnych czasach. Pewnie zaraz pojawią się nowe podziały, pewnie zaraz dojdzie do aktów agresji ze strony skrajnych ugrupowań i nasilonej fejkowej propagandy. Musimy zrozumieć, że propaganda i ekstremiści walczą nie o nasze poglądy, a o naszą uwagę!
Sterują ją pokazując, jacy jesteśmy beznadziejni. Zabierają nam grunt pod nogami. Gdy uda im się zdominować uwagę, już wygrali, bo złamali naszą wiarę w ludzką solidarność i w szlachetne odruchy. Złamali poczucie bezpieczeństwa jako ludzi. Odwagą dzisiejszych czasów jest widzenie tego wszystkiego, co pięknego robimy – nawet jeśli dookoła jest wiele niegodziwości. Odwagą jest zachowywanie się solidarnie mimo strachu, że przegapimy jakieś poważne niebezpieczeństwo. Odwagą jest tworzenie wspólnot opartych na dobrym nastawieniu do siebie nawzajem – nawet jeśli mamy pokusę ogniskowania się „przeciw”. Odwagą jest wystąpienie przeciw polskiej skłonności do bycia przeciw. Odwagą jest konsekwentne widzenie w nas tej codziennej odwagi. Odwagą jest zwracanie uwagi na piękno i różnorodność w ludziach i w sobie. Odwagą jest docenianie siebie i dbanie o siebie. Na tym budujmy swoje poczucia bezpieczeństwa. To daje mocny grunt, owocujący przytomnością oceny sytuacji, gotowością do dialogu i odpornością na fejki. Miejmy odwagę być ZA!
0 komentarzy