W ramach rozwijania tematu miesiąca, którym jest dialog, zapraszamy do wysłuchania podcastu Doroty Szczepan-Jakubowskiej o czterech ramach kwadratu komunikacyjnego wg modelu von Thuna. Dzięki tej wiedzy można zacząć zarówno bardziej świadomie wysyłać, jak i odbierać komunikaty.
Warto posłuchać, bo czy jest ktoś, kto nigdy nie czuł się niezrozumiany w dialogu z innym człowiekiem?
Transkrypcja podcastu
Dzień dobry, Dorota Jakubowska, Grupa TROP. Luty jest w Grupie TROP miesiącem rozważań na temat dialogu. Wydaje nam się że jest to bardzo aktualny temat na dzisiejsze czasy. Ten dialog rwie się nam dramatycznie miejscami, więc postanowiliśmy pozajmować się trochę tym, jak go można podtrzymywać. Chciałabym porozmawiać trochę, jak go podtrzymywać w prostych, codziennych sytuacjach. Wyobraźmy sobie taka sytuację, kiedy jedna osoba mówi do drugiej: „może dzisiaj pójdziemy do kina?”. Mówię to specjalnie takim nieokreślonym emocjonalnie tonem, bo oczywiście można to powiedzieć na wiele sposobów. Można powiedzieć „może dziś pójdziemy do kina?”, można też „może dzisiaj pójdziemy do kina?” (powiedziane różnymi tonami głosu). I każdy z tych komunikatów ma zupełnie inny wydźwięk. Ale przyjrzyjmy się tej sytuacji, temu prostemu komunikatowi poprzez pryzmat takiej struktury która nazywa się Okno von Thuna.
Friedmann Schulz von Thun to jest psycholog niemiecki który przyglądał się bardzo uważnie w jaki sposób ludzie wzajemnie doprowadzają do tego że się rozumieją albo też się rozjeżdżają. Okno von Thuna ma cztery ramy. Pierwsza rama jest oczywista dla większości ludzi skoncentrowanych na faktach – to jest po prostu strona informacji. Każdy komunikat ma w sobie prosty, informacyjny komunikat. Na przykład „chodźmy dzisiaj do kina” mówi po prostu że jest taka możliwość żeby pójść dzisiaj do kina. Druga rama to jest rama komunikatu o sobie. Co to może znaczyć to „chodźmy do kina”? Na przykład chciałabym żebyśmy przeżyli razem coś przyjemnego, nudzę się, czy już dojrzeliśmy do tego żeby pójść razem do kina, chciałabym spędzić z tobą trochę czasu, jestem zainteresowana konkretnie tym filmem, jestem kinomanką. Tą ramą jest komunikat o sobie – o swoich potrzebach, emocjach. No i w tym prostym zdaniu możemy wysłuchać informację o tym, czego potrzebuje i oczywiście zależy mi na tym żebyś to usłyszał/usłyszała. Trzecia rama to jest rama mówiąca o relacji. Wyobraźmy sobie że para zastanawia się nad różnymi wariantami rozwiązania jakiegoś problemu, rozmawiają o tym, rozmawiają i na koniec on stwierdza znudzony: „no dobra, to idźmy do tego kina”, co w zasadzie oznacza „nie możemy się dogadać”. Oczywiście kontekst jest tutaj kluczowy, ale prawie żaden komunikat nie występuje poza kontekstem. Również informacja „chodźmy dzisiaj do kina”, „spędźmy trochę razem czasu”, „poprzytulajmy się w ciemnościach” to może być kawałek flirtu i informacja o tym że flirt dojrzewa do kolejnego etapu i tu oczywiście ten kontekst jest kluczowy. Czwarta rama to jest apel, to jest konkretna potrzeba zaadresowana do tej drugiej osoby, z takim kontekstem „zaspokój moją potrzebę”. A więc ktoś może powiedzieć „chodźmy dzisiaj do kina”, co może oznaczać „zaspokój moją potrzebę rozrywki kulturalnej”. To może mieć charakter żądania, a także prośby. Kiedy ktoś chce odpowiedzieć na tak sformułowany komunikat, to zwykle zwraca uwagę na jeden bądź dwa aspekty tego komunikatu. Te cztery ramy tworzy okno przez który przepływa cały strumień informacji.
Często osoba która coś mówi nie do końca umie nazwać swoje intencje, one niejako z niej wypływają. Druga osoba, szczególnie kiedy jest empatyczna, może te intencje odczytać. Ale kiedy jest w tym momencie skoncentrowana na sobie albo jej się wydaje że jej sposób odbierania informacji jest jedyną możliwością, słyszy to „tym uchem”, jak mówi von Thun, czy to się ślizga po tej ramie, która akurat dla tej osoby jest kluczowa. Więc mamy taki dialog: „chodźmy dzisiaj do kina”. „A na jaki film”, odpowiada druga. Jedna osoba mówi o relacji, druga osoba mówi rzeczowo, przyjmuje rzeczowy aspekt tego komunikatu. Szczególnie trudna jest taka sytuacja, kiedy ktoś mówi o sobie i to jest komunikat o sobie, a druga osoba słyszy w tym apel. A więc ktoś mówi „jestem zmęczona”, a druga osoba „nie mogę ci dzisiaj pomóc”, albo rzuca się od razu żeby pomóc, albo się pyta „co mogę dla ciebie zrobić”. A pierwsza osoba mówi „nic, po prostu jestem zmęczona”. Chce być usłyszany ze swoimi uczuciami, a druga osoba słyszy apel. Może być odwrotna sytuacja – jedna osoba zgłasza apel i mówi: „nie mam siły dzisiaj tego zrobić”. A druga osoba: „to przykre”. Słyszy to jako komunikat o sobie, a nie jako apel.
Ja trochę to wyolbrzymiam, ale myślę że nasze dialogi składają się z mnóstwa prób spotkania się w tym samym aspekcie komunikatu. Można sobie to ułatwić. Kiedy widzisz że coś jest nie tak, że reagujesz na czyjąś prośbę jak najbardziej adekwatnie, a on tego nie przyjmuje z otwartym sercem. Albo kiedy twoim zdaniem prowadzisz bardzo rzeczową rozmowę, a ktoś cały czas w kółko powtarza to samo, to co to znaczy? To znaczy że on nie czuje żebyś ty odebrał ten aspekt tego komunikatu, nie zareagował na tą stronę okna na której jej zależy, więc ona w kółko to samo powtarza. Ta osoba która mówiła że będzie zmęczona myślę, że będzie to powtarzała wielokrotnie w różnych sytuacjach. Wtedy warto zrobić stop-klatkę. Można sobie spojrzeć na okna, można sobie wyobrazić że to ma te cztery ramy i zadać pytanie: czy on/ona po prostu mówi o sobie? Czy mówi o nas, o czymś w naszej relacji? Czy on po prostu chce powiedzieć coś rzeczowego? Czy może zgłasza jakąś prośbę, mówiąc to? A jeżeli nie wiesz, to jeszcze można się upewnić i sprawdzić: czy ty chcesz mi to po prostu powiedzieć? Czy ty chcesz żebym coś zrobiła? Czy ty może potrzebujesz teraz porozmawiać o czymś w naszej relacji, o tym co się dzieje między nami? Myślę że z samego tego pytania zwykle rodzi się bardzo ciekawy dialog.
Od wielu lat w Grupie TROP prowadzimy treningi interpersonalne. To są takie spotkania kiedy ludzie rozmawiają o swoich potrzebach, swoich emocjach, o swoim rozwoju i uczą się w jaki sposób adekwatnie, ze swoją i cudzą satysfakcją, reagować na to co do nich płynie od innych ludzi. Gdybyście chcieli wiedzieć więcej o tej formie szkolenia, o treningu interpersonalnym, to zapraszam serdecznie do wysłuchania podcastu, który nagraliśmy razem z Izą Marczak, a także podcastu który nagrał Jacek Jakubowski, oba znajdują się na stronie www.grupatrop.pl i tam będziecie mogli dowiedzieć się więcej. Ja tylko chciałam powiedzieć że to jest kwestia treningu, można się nauczyć prawidłowego odczytywania intencji i można nauczyć się również sprawdzania czy moje intuicje w tej sprawie są adekwatne. To samo z siebie daje bardzo dużą satysfakcję i poczucie zbliżenia, zarówno do siebie, jak i do innych, a przecież o to chodzi w dialogu. Chodzi o to żeby ludzie mogli czerpać prawdziwą satysfakcję z tego, że nawzajem czują się zrozumiani i że nawzajem się ubogacają tym co się między nimi dzieje. Trening interpersonalny jest znakomitą formą żeby tego doświadczać, również nauczyć się tego od takiej strony technicznej. No ale to jest trening – takie umiejętności trzeba trenować, ja mam nadzieję że zaczniecie dziś i mam nadzieję też że skorzystacie też z różnych form działań grupowych, ponieważ miłości, bliskości, dobrego dialogu nie można nauczyć się w samotności. Dorota Jakubowska, Grupa TROP, zapraszam serdecznie na naszą stronę www.grupatrop.pl i mam nadzieję że do zobaczenia w różnych formach szkolenia.
0 komentarzy