Czy można zwiększyć trafność decyzji podejmowanych intuicyjnie, szczególnie decyzji społecznych? Tak. I choć to może zaskakiwać, empatia jest tu bardzo pomocna. Za jej sprawą bowiem zdobywamy doświadczenia, których owocem jest „napełnienie nieświadomego kontenera wiedzy o świecie”.
Szybkość decyzji intuicyjnych wiąże się z tym, że na podstawie cech osób lub sytuacji niejako automatycznie włączamy „program” przetwarzania danych, prowadzący do podjęcia decyzji „co robić”. Czy ów program jest adekwatny? To zależy. Przede wszystkim od tego, czy mamy wybór, a więc od naszej złożoności. Trafność uruchamiania „programu” wiąże się z bogactwem dostępnych wzorów sytuacji i ze złożonością tzw. wewnętrznych Teorii Umysłu (Theory of Mind), czyli powiązań pomiędzy reprezentacjami różnych zjawisk i cech ludzi. Tymczasem dojrzała empatia może warunkować to bogactwo. Empatyzując z drugim człowiekiem dokonujemy decentracji, czyli odklejenia się od własnej perspektywy przeżywania i rozumienia na rzecz wejścia w perspektywę innej osoby. Czym dojrzalszy poziom empatii, tym mechanizm ten jest silniejszy. To z kolei wiąże się z przyjemnym uczuciem zrozumienia. W taki sposób przyjemne uczucie działa jak wzmocnienie w uczeniu się i powoduje, że nieświadomie internalizujemy sposób postępowania wobec danej osoby, wzbogacając swój repertuar zachowań i skojarzeń.
Jednocześnie, osoby dojrzałe empatycznie mają bogatsze środowisko społeczne. Dzięki temu mają więcej okazji do spotkań opartych na zaufaniu, z bardziej różnorodną grupą ludzi. W ten sposób sami stają się bardziej wszechstronni i wewnętrznie zróżnicowani. Owo nieświadome „oprogramowanie” powstające na bazie doświadczeń przypomina układ immunologiczny, który potrafi zwalczyć tylko znane sobie mikroby. Małe dzieci i osoby, które przebywają w sterylnym środowisku, mają słabe układy immunologiczne. Nie potrafią one rozpoznać wielu istotnych dla organizmu zagrożeń. Osoby wystawione na wiele zagrożeń potrafią konstruktywnie zareagować na wiele mikrobów. Podobnie jest tutaj: adekwatność i elastyczność nieświadomych procesów poznawczo-decyzyjnych w dużej mierze zależy od bogactwa dotychczasowych doświadczeń.
Trzeci powód, dla którego dojrzałą empatię należy uznać za czynnik wspierający adekwatność decyzji i zachowań społecznych, stanowi fakt, że osoby o rozwiniętych kompetencjach empatycznych mają większe zaufanie do siebie i świata, a więc rzadziej podejmują decyzje motywowane potrzebą obrony. Występuje tu sprzężenie zwrotne pomiędzy adekwatnością, skutecznością, a zaufaniem – zarówno do siebie, jak i w stosunku do innych. Stając w obliczu złożonej sytuacji, która wymaga szybkiej decyzji, osoba empatyczna po prostu robi to, co nakazuje jej intuicja. Często osiąga tym samym pożądany rezultat, co przyczynia się do wzrostu jej zaufania do samej siebie. Ponieważ dla niej świat społeczny staje się coraz bardziej „oswojony”, nie musi się bronić. W miejsce lęku pojawia się wtedy ciekawość zjawisk i ludzi. Osoba empatyczna mniej racjonalizuje swoje zachowania, dlatego nie jest też zmuszona do bycia „konsekwentną”, pomimo zmieniających się warunków.
Można więc przypuszczać, że u osób empatycznych szybciej rozwija się też inteligencja emocjonalna. Wszystkie emocje są bowiem motywatorami do działania. W inteligencji emocjonalnej chodzi więc o inteligentny wybór działania motywowanego emocjami. Czynnikiem odpowiedzialnym za sukces jest tutaj możliwość wyboru wzorów zachowania na podstawie adekwatnych czynników. Osiągniecie tej złożoności wymaga pracy nad samym sobą. Nieraz pracy trudnej emocjonalnie. Wykonując taką pracę możemy przekonać się, że nawet niepokój, czy lęk mogą być motywujące do przekraczania nieadekwatnych nawyków. Empatia może pomagać w tej drodze, a nawet nadawać jej sens. O ile inni ludzie stanowią dla nas wartość.
0 komentarzy